Jak wyglądała królewska koronacja w średniowiecznej Polsce? Kto brał udział w tym ważnym wydarzeniu? Jakie przedmioty były najważniejsze w czasie tej uroczystości i czy możemy odnaleźć je na wystawie? Spróbuj swych sił aktorskich w grze - dramie „Ty jesteś królem”. Koronacja króla już 22 sierpnia, w godzinach od 14.00 do Niesamowite rekonstrukcje cyfrowe średniowiecznej stolicy . Martyna Konieczek. 15 maja 2023, 12:18 Gród spłonął w pierwszej połowie Zobaczcie niesamowite wizualizacje pierwszej osady Około 200 metalowych przedmiotów, w tym pozłacaną ostrogę i ozdoby kobiece, odkryli archeolodzy w Poniatach Wielkich na terenie osady z XI/XII–XIII w. Unikatowa jest aplikacja ukazująca twarz – podobne przedmioty znane są z terenów pogranicza euroazjatyckiego – uważają badacze. Historie mniej i bardziej znane. Choć za kolebkę i serce państwa Piastów zwykliśmy uznawać Gniezno, to gród na Wzgórzu Lecha jest zaledwie jednym z elementów układanki. Dużo większą niż dotychczas sądzono rolę mogły odgrywać inne grody piastowskie jak Giecz lub Kalisz. Na pewno zaś centralnymi grodami był Poznań i Ostrów Grzybowo. Największy z grodów domeny piastowskiej. Dziś wyraźnie widoczne w krajobrazie grodzisko pozwala odczuć przestrzeń średniowiecznej osady. Dysponujący nowoczesnym pawilonem ośrodek stwarza doskonałe warunki zarówno dla turystów zafascynowanych historią, jak i do prowadzenia zajęć edukacyjnych. Gród w Grzybowie był Osada na Bródnie (Bródno Stare) istniała prawdopodobnie przez ok. 200 lat, od końcówki IX do końca XI wieku. Sam gród zbudowano pod koniec X wieku i funkcjonował on przez około 50 lat. Jego środek był niezabudowany. Używany był tylko w przypadku zagrożenia, gdy ludność chroniła się za jego wałami. RT @Alicja322: Park Techniki w Złotym Stoku. Replika średniowiecznej osady górniczej, na którą składają się urządzenia zbudowane w skali 1:1. Wszystkie urządzenia działają. Są imponujące rozmiarem (15-m.kierat, 3-tonowe koło deptakowe) oraz rozmachem z jakim zostały zbudowane. #NaszaPolska . 04 Dec 2022 16:20:48 Gniezno: Koronacja Królewska 2019. Stanowiska handlowe i rozrywkowe, czyli co ciekawego dzieje się w "wiosce średniowiecznej" Czekają na Was liczne strefy warsztatowe dla dużych i małych, zabawy i konkurencje z nagrodami. Dodatkowo znajdziecie stanowiska handlowe i gastronomiczne na Placu św. 1. Gniezno leży w Wielkopolsce, we wschodniej części województwa. Powierzchnia miasta wynosi 40,6 km2, zamieszkuje ją ponad 68 tys. mieszkańców, co daje 1680 osób/km2. 2. Nazwa miasta według legendy związanej z powstaniem państwa polskiego wywodzi się od słowa "gniazdo" i "gnieździć się". W 2009 r. w Mileszewach powstała replika średniowiecznej Osady Wojów Piastowych. Celem Osady jest m.in. edukacja historyczna i rozwijanie tożsamości lokalnej, a także zwiększenie walorów turystycznych regionu. Kesz jest zakopany wśród drzew. 9QnR. Grody były osadzane silną załogą, ale tętniło w nich też normalne życie. Nawet ośrodki militarne posiadały targi, pracowali tam różnego typu rzemieślnicy, który zaopatrywali grody w swoje wyroby. Aprowizacją żywności zajmowały się wsie okalające gród, a z czasem rosnącej urbanizacji zostały włączane w terytorium grodowe. Poznań był jednym z najsilniej obsadzanym militarnie grodem. Oto, co pisał Gall Anonim o Poznaniu w swojej kronice: „Z Poznania bowiem [miał] 1300 pancernych i 4000 tarczowników.”.58 Silniejszą załogą w tym czasie posiadało tylko Gniezno, tak więc Poznań był jednym z najbardziej liczących się grodów w Polsce wczesnofeudalnej (ryc. 6). Zresztą sami badacze uważają, że jedną ze stolic państwa za czasów Bolesława Chrobrego musiał być Poznań albo Gniezno59. Trudno stwierdzić, który z nich stał wyżej w hierarchii, ale nie ulega wątpliwości, że oba pełniły bardzo ważną funkcję w państwie, można też przypuszczać, że funkcja stolicy była dzielona pomiędzy te dwa ośrodki grodowe. Władysław Jan Grabski tak opisuje Poznań: „(…) w Poznaniu mógł oglądać podobną zasobność wszelakich dóbr, a nadto spotkać mógł w mnogiej liczbie takich wspaniałych mocarzy i pyszne dwory, że jeden z nich wystarczyłby do usidlenia na długo ciekawości mieszczan wielkich grodów pomorskich.”.60 Za czasów Bolesława Chrobrego grody były systematycznie ulepszane i obsadzane namiestnikami, którzy byli odpowiedzialni za ich rozwój i obronność. Okres jego panowania to wznoszenie nie tylko grodów, ale również kamiennych budowli, takich jak O sile urbanizacji i polityce sieci grodów świadczy chociażby utworzenie metropolii w Poznaniu, Gnieźnie, Kołobrzegu, Krakowie i Kolejnym bardzo ważnym, o ile nie najważniejszym ośrodkiem było Gniezno. Według badaczy, starszą formą nazwy było Gniezdno, czyli miejsce, które cechowała obecność Ta starożytna osada zapisana została na kartach historii polski, jako mityczna, pierwsza siedziba Lecha. Podobnie jak Poznań, Gniezno usytuowane było w bardzo dobrych warunkach naturalnych, sprzyjających obronności – otoczone bagnami, jeziorami i Wał podgrodzia w omawianym przeze mnie okresie miał blisko 17 metrów u podstawy i 10 wysokości, budowany był systemem przekładkowym, ze ściśle do siebie przylegającymi warstwami drewna, również tutaj wał wyposażony był w haki, a oblepiany, dla lepszej twardości był Za czasów Mieszka I i Bolesława Chrobrego gród był modyfikowany – jako jedna ze stolic państwa posiadała rezydencję książęcą, ale również kamienną świątynię, stając się za czasów Pierwszych Piastów jedną z najsilniejszych Gniezno początkowo miało charakter rolno – hodowlany, jednak z czasem, stając się jednym z głównych ośrodków administracyjnych, ta rola lekko podupadła. O sile militarnej grodu czytamy na kartach Kroniki Polskiej: „(…) z Gniezna 1500 pancernych i 5000 tarczowników (…)”.67 O dużej roli Gniezna świadczy, iż to tu odbył się Zjazd Gnieźnieński. Dlaczego akurat w tym miejscu? Można przypuszczać, że w ten sposób chciano uhonorować pierwszą stolicę Piastów, jak również jego centralne położenie. W ten sposób cesarz wraz z orszakiem mogli podziwiać wielkość i wspaniałość państwa Bolesława Chrobrego. Poznań i Gniezno bez wątpienia były dwoma najważniejszymi ośrodkami we wczesnofeudalnej Polsce. Wzmacniały je takie ośrodki jak Bnin, Kalisz, Kruszwica, Ostrów Lednicki. Sieć grodowa, którą przez lata tkali Mieszko I i Bolesław Chrobry, czyniła Polskę silną. . Krzysztof Marcin Stachura ————————————————————- Źródła ———————————————————————- 58 Anonim tzw. Gall, Kronika Polska, przeł. Roman Grodecki, Wrocław 2008, s. 25. 59 G. Labuda, dz. cyt., s. 64. 60 W. Grabski, Saga o jarlu Broniszu, Katowice 2004, s. 137. 61 M. Barański, dz. cyt., s. 56. 62 Dzieje Polski, pod. red. J. Topolskiego, Warszawa 1976, s. 98. 63 S. Urbańczyk, Gniezno, [w:] Słownik Starożytności Słowiańskich, t. II, pod. red. W. Kowalenki i G. Labudy, Wrocław – Warszawa – Kraków 1964, s. 114. 64 Tamże, s. 114. 65 K. Olejnik, dz. cyt., s. 31. 66 Tamże, s. 165. 67 Anonim tzw. Gall, Kronika Polska, przeł. Roman Grodecki, Wrocław 2008, s. 25. Komentarze Bitwa o gród Sędziwoja Replika Tomasz Kruczek Oprawa: broszurowa Ilość stron: 268 Rozmiar: 14x20 cm ISBN: 9788376741529 Rok wydania: 2012 Wydawnictwo: Replika Stan: jak nowa Jest rok 999. Cesarz niemiecki Otton III planuje pielgrzymkę do Gniezna, do grobu świętego Wojciecha. Spotkanie młodego władcy z księciem słowiańskim, Bolesławem, nie podoba się jednak wielu niemieckim możnym, na czele z potężnym grafem Ulrichem. Knuje on niebezpieczny spisek, który ma nie dopuścić do zjazdu w Gnieźnie... Na pomoc cesarskiemu posłańcowi niespodziewanie przychodzą Leszek, Janek oraz Dis. Młody woj ze słowiańskiego grodu Bnin, niemiecki zbieg i księżniczka Wikingów nawet nie przypuszczają, że losy osady i przyszłość zjazdu gnieźnieńskiego zależą teraz od ich odwagi i pomysłowości. A to dopiero początek największej przygody ich życia... Z książki dowiecie się także, jak wypiekano podpłomyki, co to jest osiekaniec oraz dlaczego to nieprawda, że Wikingowie nosili hełmy z rogami. ,,Bitwa o gród Sędziwoja' to pierwszy tom młodzieżowego cyklu ,,Kroniki Łowców Przygód', który porywa młodego czytelnika w fascynującą podróż w głąb czasu, splatając w oryginalną całość wartką akcję, ciekawych bohaterów i fascynujące tło historyczne. Patroni medialni: Dwutygodnik ,,Victor Junior', Radio Merkury, portale: Dzieci Poznań, W Roli Mamy, Stan książek Skupszop oferuje książki używane w trzech stanach. Poniżej znajdują się opisy dla każdego z się z nimi przed zakupem. JAK NOWA niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji DOBRY normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania brak większych uszkodzeń lub zagięć WIDOCZNE ŚLADYU UŻYTKOWANIA zagięte rogi, przyniszczona okładka książka posiada wszystkie strony Znajdujące się na peryferiach czterech krain geograficzno-historycznych – Śląska, Czech, Moraw i Łużyc – Sudety pozostawały dotąd na dalszym planie zainteresowań archeologów wczesnego średniowiecza. Także i miłośnikom dawnych fortyfikacji region ten kojarzy się przede wszystkim z późnośredniowiecznymi zamkami, spośród których do najbardziej znanych należą Bolków, Chojnik, Grodno w Zagórzu Śląskim i największy z nich zamek Książ, oraz z osiemnastowiecznymi pruskimi twierdzami fryderycjańskimi ( Kłodzko, Srebrna Góra, Nysa i Świdnica).Znacznie mniej popularne wśród krajoznawców, turystów i miłośników historii są starsze od tych obiektów pradziejowe i wczesnośredniowieczne grodziska plemienne. W polskiej części Sudetów zachowało się ich blisko trzysta. W świadomości społecznej na pewno zakorzeniona jest Niemcza. Wsławiona obroną grodu przed wojskami cesarza Henryka IV w 1017 r.. Niektórzy wymienią nieistniejący już gród w Kłodzku całkowicie zniszczony w XVIII w. podczas budowy wspomnianej już wcześniej twierdzy Fryderyka Wielkiego. W 981 r. należał, jak chce czeski kronikarz Kosmas, do czeskiego wielmoży Sławnika, ojca świętego Wojciecha. Innym znanym miejscem jest Wzgórze Krzywoustego w Jeleniej Górze. Gród rzekomo założony w 1108 r. przez Bolesława Krzywoustego, przynajmniej tak traktowały ten obiekt już niemieckojęzyczne opracowania z XVIII w. W rzeczywistości jest on zamkiem wzniesionym w 2 połowie XIII Geografa BawarskiegoStan zachowania grodziskŁużyce Górne największym skupiskiem?Tereny Ślężan a GilówCzeska część ŚląskaFunkcja wczesnośredniowiecznych grodówŻycie codzienne na grodziskuStatus materialny mieszkańcówGrodziska plemienne a handel dalekosiężnyŚwiadectwa szerokich i dalekich kontaktówZapiski Geografa BawarskiegoZapewne niejeden pasjonat archeologii wymieni jednym tchem wspominane w zredagowanym w połowie IX w. tzw. Geografie Bawarskim i w dokumencie praskim z 1086 r. plemiona zamieszkujące łużycką i śląską część Sudetów, czyli Milczan, Bieżuńczan, Bobrzan, Trzebowian, Ślężan i Golęszyców. Jednocześnie jednak będzie się dość długo zastanawiał, które z sudeckich grodów można powiązać z odpowiednim ugrupowaniem przecież tych grodów było na interesującym nas obszarze wiele. Wszak z zapiski Geografa Bawarskiego wynika, że zamieszkujący rejon Budziszyna Milczanie wznieśli 30 civitates (większość historyków sądzi, że pod tym określeniem kryją się grody). Zasiedlający okolice dzisiejszego Zgorzelca Bieżuńczanie posiadali 4 grody. Żyjący bardziej na wschód, w centralnej części Dolnego Śląska, Ślężanie mieli już 30 takich obiektów. Do Golęszyców zaś – usadowionych na wschodnich skłonach Sudetów i na przyległych partiach Górnego Śląska – należało 5 grodów. O liczbie grodów należących niegdyś do Bobrzan i Trzebowian, czyli plemion nie wspominanych przez Geografa Bawarskiego, a wzmiankowanych jedynie w dokumencie praskim, żadne wczesnośredniowieczne źródła pisane nie wiedza archeologów o grodach sudeckich jest już bardzo obszerna. Jednocześnie materiały pozyskiwane podczas badań są na tyle interesujące, że warto je przedstawić na szerszym forum. W niniejszym artykule zaprezentowane zostaną najlepiej chyba rozpoznane przez archeologów grodziska datowane na tzw. okres plemienny. To znaczy powstałe w okresie od końca VIII do ostatnich dziesięcioleci X stulecia. Zapewne w przyszłości przedstawione zostaną na łamach “Archeologii Żywej” starsze, pradziejowe grodziska ludności kultury łużyckiej oraz założenia młodsze, powstałe już po włączeniu sudeckiej części Śląska ok. 990 r. w granice państwa wczesnopiastowskiego. Te młodsze obiekty są jednak znacznie słabiej przez archeologów rozpoznane niż grodziska z VIII-X w. W Sudetach odkryto dotychczas 64 grodziska funkcjonujące przed końcem X w. Z pewnością jest to tylko niewielka część istniejących w przeszłości założeń osadniczo-plemienny w Sudetach w VIII-X wieku (ryc. Jaworski K., 2005. Grody w Sudetach VIII-X w., Wrocław)Stan zachowania grodziskMożna sądzić, że niektóre spośród znanych już archeologom grodzisk, które datowane są ogólnie na „wczesne średniowiecze”, mogą okazać się, po przeprowadzeniu na nich badań wykopaliskowych, obiektami z interesującego nas okresu. Stan zachowania sudeckich grodzisk jest różny. Wiele obiektów funkcjonujących w starszych fazach wczesnego średniowiecza uległo całkowitemu zniszczeniu jeszcze we wczesnym średniowieczu (gród na szczycie Ślęży z IX-X w., zniszczony podczas budowy młodszego grodu), w późnym średniowieczu ( gród w Zgorzelcu, na miejscu którego wzniesiono kościół) lub w czasach nowożytnych (gród w Kłodzku, całkowicie zniszczony podczas budowy osiemnastowiecznej twierdzy).Duże straty nastąpiły w XX w., kiedy z krajobrazu gór zaczęły znikać liczne grodziska, niszczone najczęściej przez kamieniołomy i kopalnie węgla brunatnego, obiekty w Strzegomiu na Górze Bazaltowej, w Granicznej Górnej, Piotrowicach, Bolesławcu, Nadrzeczu, Pastewniku, Tylicach, Pieńsku i Zatoniu. Podobne spustoszenia miały miejsce w niemieckiej części Łużyc. Na kilku obiektach grodowych powstała w późnym średniowieczu zabudowa miejska (Niemcza, Hradec nad Moravicí) lub wzniesiono zamki późnośredniowieczne (Budziszyn, Stary Książ), jednak w żadnym przypadku młodsza architektura nie zniszczyła całkowicie wczesnośredniowiecznych warstw się w Sudetach grodziska tworzą dziewięć zgrupowań((Jaworski K., Grody w Sudetach VIII-X w., Wrocław, 2005)), których osią są zazwyczaj doliny najważniejszych w poszczególnych regionach rzek, zaś ich granice opierają się na grzbietowych partiach makro- i mikroregionów sudeckich. W poszczególnych skupiskach występuje różna liczba grodów. W niektórych znajduje się po kilkanaście założeń obronnych, jak chociażby w położonych na Łużycach zgrupowaniach nadszprewskim i łużyckim, w innych natomiast grody są nieliczne ( w położonych na Przedgórzu Sudeckim zgrupowaniach bystrzyckim i ślęzańsko-oławskim).Łużyce Górne największym skupiskiem?Fragment kroniki Geografa BawarskiegoNajwięcej grodzisk występuje w północno-zachodniej części Sudetów, na obszarze Łużyc Górnych, skąd znane są 34 obiekty. Liczba ta stanowi blisko 60% wszystkich grodzisk dato­wanych na starsze fazy wczesnego średniowiecza znanych z terenu Sudetów. Tak znaczne zagęszczenie na tym niewielkim fragmencie gór (8% ­powierzchni) nie może być odzwierciedleniem bardziej zaawansowanego na Łużycach stanu badań terenowych, lecz z pewnością świadczy, że grody, jako forma osadnicza, były tam założeniami typowymi, znacznie powszechniejszymi niż w innych rejonach Sudetów. Konfrontując wyróżnione skupiska grodów z zaawansowaną już w sumie wiedzą historyków i archeologów na temat geografii plemiennej Śląska i krain sąsiednich, można pokusić się o powiązanie tych skupisk z plemionami słowiańskimi, znanymi ze źródeł na Pogórzu Łużyckim skupisko nadszprewskie znajduje się w całości na terytorium plemiennym Milczan, których domeny rozciągały się bardziej na północ, sięgając Niziny Łużyckiej. Jest to skupisko zawierające największą w Sudetach liczbę grodów powstałych przed końcem X w. Ostatnio sugerowany jest przez niemieckich badaczy późny czas powstania, przypadający dopie­ro na 2. poł. X w. Wzniesienie ich miałoby być reakcją plemion łużyckich …na trwające od początku X w. niemieckie i polskie dążenia terytorialne… Stoi to jednak w sprzeczności do wzmianki w Geografie Bawarskim, z której wynika, że Milczanie posiadali aż 30 Bieżuńczan należały najpewniej wszystkie rozpoznane dotąd grodziska w skupisku łużyckim, obejmującym środkowe dorzecze Nysy Łużyckiej. Terytorium Bieżuńczan znajduje się w obrębie Sudetów – we wschodniej części Pogórza Łużyckiego i w zachodniej partii Pogórza Izerskiego. Z bobrzańskokwiskim skupiskiem grodów powiązać zapewne można Bobrzan, których siedziby rozciągały się prawdopodobnie na północ od Karkonoszy, na pograniczu Pogórza Izerskiego i Kaczawskiego. Skupisko kaczawskie, obejmujące grody położone w północnej części Pogórza Kaczawskiego i w północnej części Przedgórza Sudeckiego (północno-zachodnie peryferie Wzgórz Strzegomskich), mogło wchodzić w skład terytorium plemiennego Trzebowian, których główne siedziby znajdowały się już w nizinnej części Ślężan a GilówTrzy następne zgrupowania sudeckich grodów – strzegomsko-pełcznickie, bystrzyckie i ślęzańsko-oławskie – należy wiązać z jednym ugrupowaniem plemiennym, czyli Ślężanami, dla których obszary sudeckie (niemal całe Przedgórze Sudeckie i przyległa część Sudetów Środkowych) stanowiły tylko część ich terytorium plemiennego, obejmującego też znaczną część Niziny Śląskiej. Należy jednak zastrzec, że w wymienionych zgrupowaniach, przypisywanych Ślężanom, znajduje się przynajmniej jeden obiekt (Gilów), który powstał raczej na pewno z innej niż ślężańska założenie obronne wiązać można z przypadającą najpewniej w końcu IX w. militarną akcją zbrojną podjętą przez Wielkie Morawy, w której wyniku bezpośrednio z Moraw lub ze wschodnich Czech przez ziemię kłodzką wkroczyła na dolnośląskie przedpole Sudetów drużyna, której siedzibą stał się gród w Gilowie. Obiekt ten zapewne nie był jedynym na Dolnym Śląsku grodem założonym z inicjatywy w całości grodzisko w Wałbrzychu-Starym Książu, na którym odkryto dotąd kilka zabytków w typie południowym, może okazać się, po przeprowadzeniu na nim szczegółowych badań, kolejnym dolnośląskim obiektem o takiej genezie. Trudno będzie natomiast zweryfikować związek z południem całkowicie już zniszczonego grodziska w Granicznej, mającego podobną do grodziska gilowskiego wielkość, formę i konstrukcje obronne. Istnieją podstawy by sądzić, że w pierwszych dekadach X w. część ślężańskiego terytorium weszła w skład państwa czeskich część ŚląskaWystawa muzealna w czeskich Mikulčicach – dawnego centrum Państwa WielkomorawskiegoJednym z głównych grodów w tej domniemanej czeskiej części Śląska był prawdopodobnie gród w Niemczy, wcześniej jeden z centralnych ośrodków grodowych Ślężan. Świadczy o tym założony w pobliżu grodu w Niemczy w X w. rozległy cmentarz szkieletowy, w inwentarzu którego wyraźnie widoczne są wpływy czeskie. Kolejne skupisko grodów, określone jako opawskie, powiązać można z górnośląskimi Golęszycami. Trzy sudeckie grody znajdowały się w południowo-zachodniej części ich część ekumeny tego górnośląskiego plemienia znajdowała się już na leżącym poza Sudetami Płaskowyżu Głubczyckim oraz w Kotlinie Raciborskiej i w zachodniej części Wyżyny Śląskiej. Wszystkie grody z tego skupiska mają plemienną genezę, wiadomo jednak, że gród w Hradcu nad Moravicí został w 2. poł. IX w. zajęty przez wielkomorawską drużynę zbrojną. Archeologicznym potwierdzeniem tego wydarzenia jest odkryte na tym stanowisku bogato wyposażone cmentarzysko szkieletowe z pochówkami zawierającymi liczne przedmioty w typie z wydzielonych skupisk grodowych, nazwane zgrupowaniem górnonadłabskim, znajduje się w całości w czeskiej części Sudetów, w południowej części regionu podkarkonoskiego. W VIII-X w. trzy grody sudeckie (Kal, Holovousy, Ostroměř) znajdowały się na północnych obrzeżach terytorium plemiennego Chorwatów. Nie funkcjonowały one w tym samym czasie. Gdy użytkowany był gród w Ostroměřu, grodzisko Valy koło wsi Kal pozostawało już od przeszło stu lat opuszczone. Czescy badacze sądzą, że gród ostromierski był związany z organizacją libickiego państwa Sławnikowiców, które mogło powstać na chorwackiej bazie wczesnośredniowiecznych grodówGrody wczesnośredniowieczne zwykle były postrzegane jako obiekty o ściśle zdefiniowanym militarnym charakterze. Był on niezbędny do pełnienia przez nie swoich funkcji. Obroną granic plemiennych, kontroli szlaków handlowych i zabezpieczania interesów elit w różnorakich relacjach wewnątrzplemiennych. Istotą grodów było silne ich ufortyfikowanie, przejawiające się obecnością na grodach możliwie najbardziej trwałych i funkcjonalnych konstrukcji obronnych oraz optymalnym dopasowaniem miejsca założenia grodu do lokalnych warunków równie ważnym elementem, związanym z militarnym charakterem grodów, była obecność w nich drużyn zbrojnych. Pierwszy czynnik, czyli architektura militarna, jest dostrzegany na każdym praktycznie grodzisku. O tyle „obecność” zbrojnej załogi może ujawnić się dopiero po przeprowadzeniu badań wykopaliskowych. Wiele grodzisk, na których nie prowadzono dotąd prac archeologicznych lub realizowano je w bardzo skromnym zakresie, niejako z góry określa się przymiotnikiem „refugialny”. Do niedawna za taki obiekt uważano grodzisko Víno koło Slezských Rudoltic. Po przeprowadzeniu na nim badań sondażowych – okazało się reliktem stale zasiedlonego grodu, zamieszkanego również przez grupę zbrojną. Mieszkańcy grodów nie zajmowali się tylko rzemiosłem gród w we wsi Raddusch przypisywany Serbołużyczanom (fot. Váňa Z., 1985. Świat dawnych Słowian. Antoni Kroh (tłum.). Warszawa)Życie codzienne na grodziskuNa grodziskach sudeckich odkryto wiele zabytków, dzięki którym można pokusić się o odtworzenie życia codziennego. Wcale nie było one zdominowane przez sprawy wojskowe. Na pewno obecność na grodach lub w ich pobliżu niektórych pracowni, np. miejsc wytopu żelaza i jego przeróbki, była ściśle powiązana z drużyną zbrojną. Jednak w tych samych pracowniach wyrabiano przedmioty o stricte cywilnym przeznaczeniu (igły, haczyki na ryby, sierpy, itp.). Działalność produkcyjna była bardzo różnorodna. Poświadczona została obróbka drewna ( prace ciesielskie, produkcja dziegciu – Dobromierz).W Gilowie i Będkowicach na Dolnym Śląsku oraz w Binnewitz i prawdopodobnie w Kittlitz w zachodniej części Górnych Łużyc produkowano natomiast kamienie żarnowe. W pracowni w Gilowie z całą pewnością wykonywano kamienie żarnowe tylko na potrzeby mieszkańców grodu. Kiepska jakość stosowanego surowca, którym były miejscowe silnie kruszące się skały, wyklucza raczej produkcję kamieni żarnowych przeznaczanych na zbyt. Na pewno inaczej prosperowały pracownie zlokalizowane w Masywie Ślęży (Będkowice i pobliska osada w Chwałkowie) oraz na Pogórzu Łużyckim. Wyroby z tych miejsc odkrywane były nawet na stanowiskach oddalonych kilkaset kilometrów na północ od gałęzie wytwórczości nie są już tak spektakularne. W Gilowie został odkryty tygiel odpowiadający swą wielkością i formą jubilerskim tyglom odlewniczym znanym ze stanowisk wielkomorawskich i czeskich. Po przeprowadzeniu badań specjalistycznych okazało się jednak, że mógł być raczej wykorzystywany do produkcji ozdób szklanych. Sposoby produkcji pożywienia nie odbiegały od standardów znanych z innych części Słowiańszczyzny. Na grodach sudeckich odkrywano żelazne radlice, sierpy, gliniane prażnice, w których poddawano obróbce ziarna zbóż. Do produkcji mąki wykorzystywano kamienne żarna, nierzadko wyprodukowane przez mieszkańców materialny mieszkańcówWśród konsumowanych gatunków zbóż nie było specjalnych preferencji. Podczas badań znajdowano zarówno ziarna uprawianego na lżejszych glebach żyta i owsa, jak i wymagającej już lepszych ziem pszenicy. Na niektórych grodach, w Niemczy i Niedowie, znajdowały się duże spichlerze zbożowe i prawdopodobnie piekarnie. Jednym z warunków funkcjonowania grodu było zapewnienie sobie przez jego mieszkańców dostępu do wody, niezbędnej do picia, zabiegów higienicznych, prowadzenia działalności produkcyjnej i ewentualnego gaszenia pożaru. Większość grodów zakładano w najbliższym sąsiedztwie archeologiczne niewiele mogą powiedzieć o statusie materialnym mieszkańców sudeckich grodów. Zabytki, które można byłoby określić mianem luksusowych, są na tych grodach rzadko spotykane. Brązowe wikińskie okucie pochwy miecza z przygrodowej osady w Nimschütz koło Niedergurig na Łużycach stanowi zapewne najefektowniejszy tego rodzaju zabytek. Bogaty zespół brązów awarskich z grodziska Valy w Czechach Wschodnich może wskazywać na rangę grodu i zamożność jego mieszkańców. Być może bogacących się na eksploatacji blisko grodu leżących złóż metali kolorowych. O ile nie jest on świadectwem napaści wojsk awarskich na ten gród. Dosyć duża liczba przedmiotów wielkomorawskich z Gilowa, dwa brązowe gombiki i ołwiana lunula, najczęściej znacznie odbiega od rozpoznanej na Morawach „kultury wyższej”. Tam wykonywane z kruszców ozdoby prezentują znacznie wyższy poziom elitarny gilowski zabytek to zdobiona ażurowymi okładzinami brzytwa, znacznie przewyższająca poziomem i jakością wykonania wielkomorawskie odpowiedniki. W badaniach nad kulturą materialną nie można nie przeceniać kilku znalezionych skarbów przedmiotów żelaznych. Spośród pięciu skarbów, które odkryte zostały na grodziskach lub w ich sąsiedztwie, dwa depozyty żelaznych misek typu śląskiego (Nowy Kościół, Myślibórz) są już dla nauki częściowo stracone. Nie jest znany kontekst ich odkrycia. Trzy pozostałe skarby żelazne (2 depozyty z Gilowa i znalezisko ze Starego Książa) są interesujące. Zawierają przedmioty, które mogą wpłynąć na prowadzoną wśród archeologów dyskusję na temat wczesnośredniowiecznych skarbów żelaznych i pieniądza plemienne a handel dalekosiężnyMisa typu śląskiego z Krapkowic (fot. Muzeum Śląska Opolskiego)Listę znanych wcześniej form pieniądza przedmiotowego, takich jak grzywna siekieropodobna i żelazna miska typu śląskiego, uzupełnić można najpewniej kolejnym „nominałem” – grzywną grotopodobną. W Gilowie przedmioty takie wchodziły w skład jednego ze skarbów, znane też były z kilkunastu pojedynczych znalezisk. Opublikowanie przed kilku laty gilowskich zabytków zaowocowało ujawnieniem kilkudziesięciu podobnych przedmiotów na Morawach, w Małopolsce i na innych stanowiskach na Dolnym misa typu śląskiego, wchodząca w skład drugiego skarbu z Gilowa, stanowi ważki argument w dyskusji nad pieniężnym charakterem tych przedmiotów w IX-X w. Obszar Sudetów, przez który przebiegały ważne transeuropejskie szlaki handlowe, przyjmował z zewnątrz różnego rodzaju impulsy kulturowe, trafiające tam w różnym czasie i w różnym w VIII w. pojawiły się na grodach sudeckich przedmioty powstałe w dosyć znacznie oddalonych ośrodkach. Takie jak wyroby awarskie odkrywane na grodzisku Valy koło wsi Kal. W pierwszej połowie IX w. nastąpiło ożywienie kontaktów z zachodem. Efektem mogą być częste w okolicach Budziszyna stosowanie oblicówek kamiennych w wałach tamtejszych grodów oraz obecność większej już liczby przedmiotów w typie wczesnokarolińskim (ostrogi oczkowe i ich naśladownictwa).Początek IX w. stanowił również czas wchłaniania pewnych idei z południa, takich jak chociażby chowanie zmarłych na ciałopalnych cmentarzyskach kurhanowych. Niewiele wskazuje, aby przed połową IX w. istniały ożywione kontakty między obszarem północnej części Sudetów a ośrodkami naddunajskimi. Takich związków nie obserwuje się przecież nawet na południowo-wschodnich peryferiach Sudetów, praktycznie sąsiadujących z Morawami. Związki Dolnego Śląska z Wielkimi Morawami, do niedawna kwestionowane przez wielu archeologów i historyków, dziś wydają się być znacznie czytelniejsze i silniejsze niż relacje tych ziem z innymi wczesnośredniowiecznymi centrami kulturowymi (wczesno- i późnokarolińskimi, czeskimi, wielkopolsko-kujawskimi i in.).Ceramika wczesnośredniowieczna z Zawidowa (fot. R. Biel)Ceramika wczesnośredniowieczna z Zawidowa (fot. R. Biel)Świadectwa szerokich i dalekich kontaktówObraz ten jest oczywiście w znacznym stopniu rezultatem odkryć w Gilowie. Na tym stanowisku praktycznie wszystkie elementy kult­ry materialnej noszą silne południowe piętno. Plan założenia grodowego, wielkość, konstrukcje obronne, zabytki ruchome (ceramika, wyroby metalowe i kamienne). Zabytki w typie wielkomorawskim odkrywano jeszcze na kilku innych dolnośląskich sudeckich stanowiskach (Niemcza, Stary Książ), jednak nigdzie nie tworzą tak licznego zespołu, jak w jednak zaznaczyć, że obiekt w Wałbrzychu-Starym Książu nie został dotychczas nawet wstępnie przebadany. Pojawienie się w sudeckiej części Śląska drużyny wielkomorawskiej, a jakiś czas później wojsk czeskich, musi prowokować jedno pytanie. Jak przejawiały się w świecie wierzeń konsekwencje tych faktów historycznych? Dwie nekropole szkieletowe w rejonie Opavy – w Stebořícach i w Hradcu nad Moravicí – są z pewnością przykładem wielkomorawskich cmentarzy chrześcijańskich. Podobnie traktować należy nieco młodsze cmentarzysko szkieletowe z Niemczy, które zostało założone przez chrześcijań­kich mieszkańców czeskiego wówczas na „wielkomorawskich” i „czeskich” grodach sudeckiej części Śląska (Hradec nad Moravicí, Gilów, Niemcza, Stary Książ) nie odkryto reliktów budowli sakralnych, które praktycznie przesądzałyby sygnalizowany tu problem. Jedynym, poza dwiema wspomnianymi wyżej nekropolami szkieletowymi, materialnym świadectwem związków mieszkańców sudeckich grodów z nową religią jest brązowy pozłacany krzyżyk. Mający bliskie analogie na Wielkich Morawach, znaleziony w Starym Książu prawdopodobnie był okuciem drewnianej odkrycie rotundy dwuabsydowej na górze Gromnik koło Strzelina, której metryka sięgać może nawet końca IX-1 poł. X w., wymaga jeszcze dalszych badań weryfikacyjnych. Można sądzić, że zauważany w ostatnich latach postęp w badaniach nad wczesnym średniowieczem regionu sudeckiego będzie kontynuowany. Zapewne w wyniku podjęcia prac wykopaliskowych na nowych stanowiskach i kontynuowania badań znanych już wcześniej obiektów, zostaną odkryte i opublikowane dalsze materiały uzupełniające wiedzę archeologów o życiu codziennym mieszkańców sudeckich założeń obronnych i o ich kontaktach z ośrodkami zewnętrznymi.(Archeologia Żywa 2 (36) 2006) Krzysztof Jaworski Archeolog, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego. Od zawsze zainteresowany wczesnym średniowieczem, a przede wszystkim archeologią osadnictwa w rejonie Sudetów oraz ówczesnymi kontaktami interregionalnymi. Zapalony miłośnik turystyki górskiej.